4 czerwca 2015

Kleszcz


Jako, że rozpoczyna się czas wyjazdów i wypoczynku na świeżym powietrzu, przypomniałem sobie historię z zeszłego lata. Chciałem podzielić się nią z Wami także na tym blogu.

Weekend, piękna pogoda, działka za miastem. Spędziliśmy czas z rodzinką na łonie przyrody. Po powrocie do domu jako, że był to już wieczór szybka kąpiel dzieciaczków, wspólna rodzinna modlitwa i usypianie maluchów. Nagle zupełnie „nie wiadomo skąd” przynaglenie żeby dzieci obejrzeć czy przypadkiem nie przyniosły do domu żadnego „obcego”.

I rzeczywiście u jednego z synów znaleźliśmy kleszcza.

Co ciekawe takie wyjazdy ze względu na sprzyjająca aurę mieliśmy już któryś weekend z rzędu. Zarazem „przegląd” jaki poczyniliśmy nie był jakimś naszym zwyczajem, raczej taki jednorazowy impuls. Ale czemuż to akurat tym razem kiedy rzeczywiście coś się zadziało dostaliśmy takie właśnie przynaglenie?? Widać Anioł Stróż czuwa J

MM


Bardzo dziękujemy za przesłane świadectwo, jednocześnie umieszczamy tu naszą stałą prośbę. Zgodnie z jedna z myśli przewodnich bloga - Wielkich dzieł Boga - nie zapominajcie  - piszcie do nas, prosimy, o działaniu Pana Boga w Waszym codziennym życiu, oddawajmy tym samym Chwałę Panu Bogu jednocześnie wzmacniając wzajemnie nasza wiarę … świadectwa prosimy przesyłać na mail cudaBoga@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz