Kochani, długo milczeliśmy, a i Wy nie przesyłaliście nowych świadectw ;)
Lecz ostatnio poczuliśmy się troszkę wywołani do tablicy... Na FB bez żadnej wcześniejszej akcji z naszej strony zaczęło przybywać polubień, dodatkowo na naszą skrzynkę wpłynęło przepiękne świadectwo wobec którego nie da się przejść obojętnie. Tak więc wracamy :)
A poniżej owo cudne świadectwo... dziękujemy i prosimy o więcej - pamiętajcie o nas :)
Chciałabym podzielić się
świadectwem jak doznałam namacalnej opieki Boga Ojca w moim życiu, od jakiegoś
czasu czuję przynaglenie by podzielić się tym co Bóg dla mnie uczynił.
Pomógł mi wielokrotnie w bardzo
praktyczny sposób, choć muszę powiedzieć, że charakterystyczną rzeczą jest to,
że Bóg pomaga dosłownie za pięć dwunasta, jak to się odbywało: