25 marca 2015

Nie mamy pieniędzy na dom?? Kupmy dwa ...


Jako, że wczoraj 24-go marca przypadała kolejna rocznica urodzin księdza Franciszka Blachnickiego przytoczę tutaj zasłyszaną od Jednej z jego współpracownic historię o ogromnej wierze i zaufaniu Bożej opiece.

Gdy wspólnota założona przez księdza Franciszka zaczęła prężnie (mimo ogromnej niechęci i przeszkód stawianych przez komunistyczne władze) się rozwijać pojawiła się potrzeba na znalezienie jakiegoś lokum. Oprócz ww. przeszkód w realizacji tego zamierzenia pojawił się jeden podstawowy problem – brak pieniędzy. Problem niby był, ale nie dla księdza Franciszka. Powtarzał, że jeśli są potrzeby, trzeba rozejrzeć się jak im zaradzić, a resztę zostawić Dobremu Bogu.

Po owym „rozejrzeniu się” znaleziono atrakcyjne mieszkanie oferowane do sprzedaży. Ksiądz nie zastanawiał się skąd weźmie pieniądze, zgłosił chęć zakupu resztę zostawiając Bogu. I rzeczywiście Pan Bóg zadbał o resztę, pieniądze w cudowny sposób się znalazły, ktoś podarował, ktoś inny pożyczył. W mieszkaniu zamieszkały Panie, współpracowniczki księdza Blachnickiego z Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, tam też odbywały się spotkania oazowiczów, kapłanów czy animatorów.

Wkrótce okazało się że mieszkanie jest ciut za małe ;). W podobny sposób zakupiony został pierwszy dom, … a potem kolejne. Zawsze w zaufaniu, że Pan Bóg pieniądze w ten czy inny sposób da. Ojciec mówił, że jak nie ma pieniędzy na jeden dom, to trzeba kupić dwa, i Pan Bóg te potrzebne pieniądze organizował, o wszystko się troszczył. ,



Jak wspominają współpracownice księdza Franciszka Blachnickiego, za każdym razem gdy narzekały mu, że brakuje środków na zapłacenie jakiś rachunków czy rat, mawiał, że Pan Bóg doskonale o tym wie i się zatroszczy. I słowo stawało się ciałem … zawsze, wcześniej czy później ale zawsze na czas, pojawiały się potrzebne środki …

Niech powyżej przytoczone doświadczenia posłużą nam ku wzmocnieniu wiary i zaufania dobremu Bogu, bo czyż u nas nie słyszy się np. najpierw znajdę prace, kupię mieszkanie, dom, samochody i dopiero zdecydujemy się na dziecko którego tak bardzo pragniemy. Ale gdzie wtedy zaufanie do Pana, wszak sami zapracowaliśmy na to co mamy?? Ksiądz Franciszek pokazuje nam odmienny sposób przezywania życia w wierze, najpierw to co ważniejsze czyli np. dzieci (w Jego sytuacji OAZA, Instytut itp.), a resztę, w tym pieniądze zostawmy Panu Bogu – On o wszystko się zatroszczy …

Sługo Boży Franciszku, wstawiaj się za nami …

1 komentarz: