Księga Liczb 21, 4-5
4 Od
góry Hor szli w kierunku Morza Czerwonego, aby obejść ziemię Edom; podczas
drogi jednak lud stracił cierpliwość. 5 I
zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: «Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu,
byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już
ten pokarm mizerny».
Dziś natknąłem się na
powyższy fragment … czy i ja nie jestem czasem jak ci Izraelici. Byli świadkami
tylu cudów związanych z wyprowadzeniem ich z niewoli egipskiej. Pan Bóg codziennie
okazywał im swoją miłość m.in. karmiąc ich manną z nieba. Dzień w dzień dostawali
w cudowny sposób pożywienie. I nagle, mimo to zaczynają mówić przeciwko Bogu i
Mojżeszowi. Narzekają na to co otrzymują od Boga, mówią, że mają już dość
tej manny, mają dość tego cudu.
Czy i ja czasem nie
zachowuje się podobnie, czy nie przyzwyczajam się do okazywanej mi przez Boga
miłości, do jego błogosławieństwa, tak, że z czasem nawet przestaję je
dostrzegać lub wręcz narzekam, że oto inni mają lepiej …
1
Tes 5, 18 W każdym położeniu
dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was
Tak, Panie, dziękuję Ci za to
kim jestem, za wszystko co mi dajesz, Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz