Sebastian przesłał nam opis sytuacji
jaka miała miejsce w jego życiu.
W związku z nie najlepszą sytuacją
finansową usilnie błagał Boga o pomoc, o błogosławieństwo w tej sferze. Prosił
Pana głównie za wstawiennictwem Świętego Józefa m.in. o podwyżkę w pracy.
Prosił tym goręcej ponieważ zbliżała się zaplanowana na początek marca jego
rozmowa z przełożonym (w ramach tzw. oceny pracownika). W końcu nadszedł dzień
rozmowy z szefem. Sebastian był pełen nadziei i zaufania w Bożą pomoc. Po spotkaniu z szefostwem
okazało się że jednak póki co nie ma szans na podwyżkę. Nieco podłamany
pogodził się z decyzją przełożonego, a przede wszystkim przyjął że taka widać
jest wola Boża. Mimo wszystko był pełen pokoju …
Możnaby napisać, Amen i chwała Panu
ale nie … klika dni później został ponownie zaproszony na spotkanie. Szef
stwierdził, że jego sprawa nie daje mu spokoju i Sebastian dostał podwyżkę, a
dokładniej, jako, że działo się to kilka dni temu jeszcze niezrealizowaną
obietnicę podwyżki.
Nie bez znaczenia jest tu te „kilka
dni temu” – opisywana sytuacja miała miejsce bowiem 19-go marca czyli w święto
Świętego Józefa który ową sprawę niejako od początku pilotował …
Sebastianie dziękujemy za budujące
świadectwo.
Chwała Panu, Święty Józefie wspomagaj
nas …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz